Dzień 2 luty. Grupa Go Pomost! rozpoczyna dzień od próby w szkole tańca Family Dance na występ podczas Kotomanii 2019. Rozgrzewka, następnie 3 x układ, rozmowa dyscyplinująca grupę i do zobaczenia o 17.00 w Teatrze Pinokio. Jak się rzekło, tak się stało i byliśmy o 17.00, jakby zegarki nam się zsynchronizowały. Jedna z pań koordynatorek wskazała nam miejsce służące za garderobę, gdzie się udaliśmy. Zgodnie z planem skorzystaliśmy z możliwości zrobienia próby na scenie. Przyznaję, bardzo istotna jest znajomość stricte miejsca, w którym się występuje (szczególnie podłoża). Po próbie mieliśmy czas na makijaż, ubiór i drobne przypomnienia niektórych elementów układu, fajna atmosfera. Około 18.30 występujemy z naszym „Biletem wstępu”. Trzy minuty później wracamy lżejsi do garderoby. Podczas przebierania każdy wyrzuca co komu nie poszło, ale już z przekąsem. Po ogarnięciu się i pomieszczeniu, zajęliśmy miejsca na widowni. Obejrzeliśmy układy grupy „Apsik” i „Czarnych Panter” – fajne, nawet bardzo 🙂 Następnie oficjalne podsumowanie GALI, same ochy, achy, ale to oczywiste, bo są to podziękowania i ukłony do współorganizatorów, partnerów, wolontariuszy, gości i ogólnie osób biorących udział w Gali, a przede wszystkim w kierunku ludzi tworzących Fundację „Kocia Mama”. Jedna z nas miała dodatkowe zadanie tworzenie zwiastuna do akcji „Weź się podziel”, czyli 1% dla Centerka. To zadanie to bułka z masłem dla naszej Eli – podobno urodziła się z aparatem w ręku (podobno). Zrobiliśmy kilka ujęć za kulisami, na widowni i na Koto-bankiecie. Bankiet to również przyjemna część Gali (tort, szampan, przekąseczki) oraz punkt z rękodziełami ludzi pozytywnie zakręconych. W przypomnieniu o dyscyplinie to jest przysłowie”przytykał kocioł garowi”. Ba minutkę przed wejściem na scenę Ola zauważyła ,że ech Ulka nie ma koszulki … sparaliżowało mnie. Są czujni wśród nas. Udział w tym Wydarzeniu to kolejne fajne doświadczenie dla grupy. Dziękuje Wszystkim 🙂
Urszula Szpetkowska
Ten dzień w teatrze ” Pinokio ” był szczególny dla mnie . Na próbie w ” Family Dance ” stało się terapeutycznie . Zaaranżował ją Mariusz , bo zapytał o nasze wrażenia z innego wydarzenia z klubu ” Soda „. Mówienie o naszych emocjach jest bardzo potrzebne . To nas czegoś uczy . Wolontariusze z ” Go – Pomostu ” mają ogromne serca . Po kolei mogę podziękować każdemu z Was . Magdzie Haładyn za zdanie : ” pamiętaj , że Cię kochamy „. I za wyjaśnienie – wycofanie , co przez to rozumie . Uli Szpetkowskiej za pocieszenie , bo razem z Magdą Haładyn zostały ze mną na sali , podczas zakończenia zajęć . Dzięki temu wzmocniły mnie . Eli Krysztoforskiej za obrócenie wszystkiego w żart . Zawsze potrafi nas rozbawić . Uli i Eli za to , że mogę na nich polegać . Są na moich występach i podoba im się , że je zaprosiłam . Zaopiekowały się moim synem , kiedy byłam na próbie , a o tej samej godz Daniel miał paczkę w Atlasie Arena . Również dziękuję Uli za wszystkie przejadżki samochodem i za wspólne zabawy w szkole tańca . Oli Łuczak za jej mądrość , bo przygląda się i stara zrozumieć . Jak byłam na robieniu kartek pozytywnego myślenia z doctor Clown , to widzi i zauważa , jak nawiązuję kontakt z ludźmi np jak serdecznie było z p . Kasią . Siedziałyśmy sobie razem przy stoliku i pokazywała mi jak robi się te kartki z kwiatami . Wzór był w telefonie , w internecie . To był bardzo miły czas . Karolinie i Kamili za terapeutyczne przytulenie . Ani Zawierusze za zauważenie , bo ma taką cechę , bo podchodzi do mnie i mówi : Gosia nie myśl tak , jak myślisz . I poklepuje po ramieniu , a czasem mówi że kocha . Najspokojniejszy jest Krzysiek Haładyn , bo on tylko się uśmiecha i nic nie mówi . Jest bardzo sympatyczny . Magdzie Kaźmierczak za tą reakcję i za fajne pozowanie do zdjęć . Bo wygłupiałyśmy się , a podkręcała nas Ela do robienia śmiesznych zdjęć . Mariuszowi za ostatnie zdanie które brzmiało ” wykorzystajcie tą sytuację , która się tu wydarzyła , bo Nas to bawi . Potem możemy naprawdę zagrać , bo pokazujemy prawdę w naszych emocjach . I na koniec chcę napisać , że zawsze możemy mówić o dobrych rzeczach między nami i o tych niemiłych , ale terapeutycznych . Nie jesteśmy zawistni , nie gniewamy się na siebie i nie chowamy do siebie urazy . To wynika z nas , z nasze mądrości , dojrzałości i świadomości . To wszystko co napisałam płynie prosto z serca i jest szczere . Dziękuję za terapeutyczną moc .