Miałam okazję wziąć udział w świetnym szkoleniu „Wolontariat w pierwszych krokach”. Co prawda małej grupie, ale aktywnej i chętnej do rozwoju.
Nasza prowadząca – Ola Łuczak świetnymi ćwiczeniami wypełniła nam 4 godziny czasu. Zaczęliśmy od wzajemnego poznania się, ale co wartościowe, nie była to zwykła rundka i przedstawienie się. Mieliśmy za zadanie wypisać kilka informacji o sobie. W trakcie rozmów wyniknęło, które z nich są prawdziwe, a które nie. Utkwiło mi w pamięci jedno zdanie – Zgierz jest piękny. Sama jestem z tego miasta, aż zdziwiłam się, że młodzież z Łodzi, ma takie zdanie. Miło mi się zrobiło 😉
Następnie wybieraliśmy karteczki z wartościami i losowaliśmy karty DIXIT (swoją drogą, są chyba na każdym szkoleniu) z czym nam się kojarzy wolontariat. Według uczestników, jest to przede wszystkim pomoc innym i dzielenie się dobrem. Dla mnie jako koordynatorki jest przede wszystkim ryzykiem, ale też szansą na rozwój siebie i innych. Podobało mi się bardzo podejście młodych osób, zwłaszcza, że sama zajmuje się tą grupą wiekową. Rozmowa z nimi uświadomiła mi, co powinnam zmienić w swojej działalności, ale i tak nie jest źle na ten moment 😊
Kolejną częścią było poznanie prawnych aspektów wolontariatu … nie w wykładowej formie, tylko bardzo prostego ćwiczenia – wyborem między TAK/NIE. Dyskusja, która się przy tym wywiązała, także była mocno pouczająca i wskazująca. Proste zadanie, a jak wiele uświadamia, zarówno koordynatorom, jak i wolontariuszom. Po krótkiej przerwie losowaliśmy miejsca, gdzie można odbywać wolontariat, co może taki wolontariat robić. Wylosowaliśmy m.in. wolontariat z osobami niepełnosprawnymi, warsztaty terapii zajęciowej, organizację pikniku, muzeum …. zdumiewająca była otwartość na podpowiedzi i wspólne wypracowywanie propozycji działań dla wolontariusza.
Na sam koniec dobraliśmy się w małe grupki i zastanawialiśmy się, co wolontariusz daje i bierze. Praktycznie u wszystkich wyszło, że wolontariusz daje: pomoc, dobro, przyjaźń, miłość. Co w takim razie bierze? W pierwszym odruchu niby nic, w końcu nie dostaje za to wynagrodzenia. Okazuje się jednak, że jako wolontariusze dostajemy: satysfakcję, szansę na samorozwój, nowe znajomości, nabywamy doświadczenie. Padły bardzo ważne słowa, że wolontariusz to też człowiek i może być zmęczony. Drugim z nich jest odpowiedzialność, a czasami jej brak. W końcu każdy, kto zostaje wolontariuszem, zostaje z nim jakiegoś powodu, dlatego fajnie jest wywiązywać się z podjętych zobowiązań, zarówno wobec samych siebie, koordynatora, a przede wszystkim ludziom, którym pomagamy.
Kończąc wolontariat to szansa, na poznanie samych siebie i rozwój kompetencji, o które czasem sami siebie nie podejrzewamy. Jakby mi ktoś kiedyś powiedział, że się w tym odnajdę, nie wiem, co bym zrobiła. Dziś śmiało mogę powiedzieć – chwilo trwaj i życzę sobie jak najwięcej tego typu szkoleń i ludzi, którym chce się chcieć.
Karolina
Zadanie „Prowadzenie działań zmierzających do prowadzenia Łódzkiego Centrum Wolontariatu” jest realizowane dzięki dofinansowaniu z budżetu Miasta Łodzi
Wszystko pięknie opisane,świetne szkolenie,wspaniali młodzi ludzie i pani Agatą.Brawa dla prowadzącej Oli!